Trochę inna niż wszystkie klasyczne zupy cebulowe, które można znaleźć w internecie
czy restauracjach, ponieważ nie ma w niej sera i grzanek.
Mi osobiście smakuje, ale zdaję sobie sprawę, że osoby nie przestrzegające diety będą odczuwać brak tych dodatków, są to jednak istotne składniki, bez których większość nie wyobraża sobie tej zupy.
Ja jednak ze swej strony będę namawiać do wypróbowania przepisu i spróbowania trochę innej wersji tego słynnego francuskiego klasyka.
Składniki:
4 duże białe cebule
1 łyżka miodu
4 szkl. wieprzowego bulionu
2 szkl. półsłodkiego białego wina
3 marchewki
2 małe ziemniaki
masło klarowane
do smaku: sól, pieprz, suszony tymianek
W garnku rozpuścić 2 łyżki masła.
Cebulę obrać i pokroić w piórka.
Zeszklić z miodem i solą.
Zalać bulionem i winem, zagotować.
Dodać obrane i starte na grubych oczkach marchewki i ziemniaki.
Ewentualnie uzupełnić brakujący płyn wodą.
Gotować na wolnym ogniu do miękkości, doprawić do smaku.
;*