Uwielbiam plantany, ale niestety nie mam do nich ciągłego dostępu,
jedyny sklep gdzie mogę je kupić to Selgros, wielka szkoda,
ponieważ jest to bardzo pyszna odmiana banana,
która nadaje się do przetworzenia w każdym stadium dojrzewania.
jedyny sklep gdzie mogę je kupić to Selgros, wielka szkoda,
ponieważ jest to bardzo pyszna odmiana banana,
która nadaje się do przetworzenia w każdym stadium dojrzewania.
U mnie na plus jeszcze jest to, że nie nadaje posmaku w gotowym już wypieku
tak jak robi to zwykły banan.
Tego rodzaju ciasto robię głównie wtedy kiedy uda mi się dostać plantany, więc okazjonalnie.
Kupujcie i wykorzystujcie plantany bo warto.
Ciasto według mnie wyszło delikatne, idealnie czekoladowe i w sam raz słodkie.
Polecam, zwłaszcza dlatego, że nie zawiera cukru ani innych słodzików.
Ciasto według mnie wyszło delikatne, idealnie czekoladowe i w sam raz słodkie.
Polecam, zwłaszcza dlatego, że nie zawiera cukru ani innych słodzików.
Składniki:
6 wiejskich jaj
200 g wiórków kokosowych
szczyptę soli
4 średnie brązowe plantany (ok. 800 g po obraniu)
100 g miękkiego masła klarowanego
4-5 łyżek kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżeczka sproszkowanej wanilii
100 g łuskanych orzechów włoskich
Wiórki kokosowe i sól wsypujemy do kielicha wysokoobrotowego blendera, miksujemy na mąkę.
Dokładamy masło i jajka, miksujemy na gładką masę.
Dodajemy plantany, miksujemy.
W tym momencie można dosłodzić ciasto, ja tego nie robię, bo plantany są całe brązowe, czyli bardzo dojrzałe i dają dość słodyczy, to jest jedyny warunek, żeby nie dosładzać ciasta.
Wsypujemy kakao i tu też ilość według upodobań, trzeba smakować.
Następnie dodajemy sodę, ocet i wanilię, miksujemy do połączenia.
Na koniec dodajemy orzechy, miksujemy delikatnie, żeby orzechy nie rozdrobniły się za bardzo.
Gotowe ciasto przelewamy do keksówki sylikonowej lub zwykłej wyłożonej papierem do pieczenia.
Mi wyszło więcej ciasta niż pomieści moja keksówka, więc to co się nie zmieściło trafiło
do czterech foremek na babeczki.
Ciasto w keksówce piekło się 60 minut w temp. 180 st. C.
Natomiast babeczki piekły się 30 minut w temp. 180 st. C.
Lekko przestudzone wyjmujemy na kratkę, kroimy po całkowitym wystudzeniu.
Wierz można oblać czekoladową polewą, lub posypać pudrem z erytrolu.
Lekko przestudzone wyjmujemy na kratkę, kroimy po całkowitym wystudzeniu.
Wierz można oblać czekoladową polewą, lub posypać pudrem z erytrolu.
;*