30 maja 2015

Pieczony dorsz z cukinią




Proste i szybkie w przygotowaniu danie.
Ja generalnie nie jestem mistrzem w robieniu rybnych dań, ale ta wyjątkowo mi posmakowała, 
wiec postanowiłam podzielić się przepisem.


Składniki:

4 filety z dorsza bałtyckiego
1 cebula (u mnie czerwona)
sól
suszony koper
cytryna
białe wino
1 średnia cukinia
olej kokosowy
świeżo mielone suszone chilli tak dla podkreślenia smaku


Filety oczyściłam z ości, ułożyłam w naczyniu żaroodpornym wyłożonym papierem do pieczenia.
Skropiłam sokiem z cytryny i winem.
Oprószyłam solą oraz posypałam koperkiem.
Na wierz ułożyłam krążki z cebuli.

Piekarnik nagrzałam do 200 st. C i piekłam rybę ok. 30 minut.

W między czasie przygotowałam cukinię.
Dokładnie ją umyłam i starłam na tarce na dużych oczkach.
Na patelni rozgrzałam odrobinę oleju kokosowego, 
przełożyłam cukinię i dusiłam do miękkości, posoliłam do smaku.

Gotową potrawę posypałam odrobiną świeżo zmielonego chilli.


Gotowe:)))

Sos pomidorowy (bez pomidorów)




Chwilowo odstawiłam wszystkie warzywa z rodziny psiankowatych co spowodowało, że strasznie brakuje mi w diecie koloru czerwonego. Szukałam i szukałam aż znalazłam inspiracje u panny jaskiniowej, zamieniłam cebulę na awokado i tak oto powstał sos pomidorowopodobny.
Świetny do mięsa, wędlin i czego tam jeszcze nie jemy z "ketchupem".
W smaku co prawda jest inny, ale za to pięknie czerwony...


Składniki:

6 marchewek
2 małe buraki
1 miękkie awokado
3 duże ząbki czosnku
oliwa z oliwek

Do smaku:

sól, pieprz, suszona bazylia, oregano lub inne zioła
ocet jabłkowy 
miód


Marchewki i buraki obrałam, ugotowałam do miękkości na parze.
Jak wystygły to zmiksowałam je i czosnek blenderem na gładko z dodatkiem oliwy.
Oliwy dodałam tyle aby uzyskać interesującą mnie konsystencję.
Następnie dodałam obrane awokado, przyprawy i miksowałam dalej.
Na koniec dosmaczyłam octem i miodem według własnych upodobań.


Gotowe:)))

28 maja 2015

Karkówka miodowo - musztardowa z tymiankiem




Kolejna mięsna propozycja.
Doskonała karkówka, nie tylko na kanapki, ale również solo jako przekąska np. z oliwkami.
Można ją również podać na ciepło z sosem, który powstał w trakcie pieczenia.
Gorąco polecam:)))


27 maja 2015

Zielono mi, czyli gulasz drobiowy z plackami z cukinii




Jest to propozycja obiadowa z dodatkiem zielonych warzyw: selera, pora i cukinii, 
skomponowana tak aby każdemu smakowało. Serdecznie polecam.


26 maja 2015

Słonecznikowiec


Dziś dzień matki i w związku z tym pragnę wszystkim mamom życzyć wszelkiej pomyślności,
spełnienia najskrytszych pragnień, samych cudownych chwil w życiu, 
a przede wszystkich pociechy z dzieci.


Zapraszam na kawałek pysznego ciasta:-)





Składniki na ciasto:

4 jajka
25 g klarowanego masła
90 g miodu
szczypta soli
1 łyżeczka sody
1,5 łyżeczki kakao
200 g mąki kokosowej 
(ja dałam zmielone wiórki po robieniu mleka, jeszcze wilgotne, suchej mąki trzeba dać mniej)

Składniki na masę śmietankową:

200 g śmietanki kokosowej
80 g miodu
ok. 1 łyżka ekstraktu waniliowego (według uznania)
20 g żelatyny rozpuszczonej w niewielkiej ilości gorącej wody

Składniki na masę karmelową ze słonecznikiem:

150 g pestek słonecznika
200 g jasnego miodu
100 g masła klarowanego
200 g śmietanki kokosowej
pół łyżeczki soli

Dodatkowo:

foremka prostokątna o wymiarach 27 cm / 17 cm lub inna
ok. 1/4 szklanki mocnej czarnej kawy do nasączenia ciasta
(opcjonalnie, ciasto wychodzi dość wilgotne)
masło klarowane do wysmarowania formy

Wykonanie:

Ciasto: 

Oddzielam żółtka od białek.
Białka ubijam na sztywno ze szczyptą soli.
Żółtka ucieram z miodem na puszysto, dodaję masło, ucieram dalej.
Dodaję resztę i dokładnie mieszam.
Delikatnie łączę z białkami za pomocą łyżki.
Formę smaruję masłem, wlewam ciasto i wstawiam do nagrzanego do 160 st. C funkcja termoobieg, piekarnika i piekę 30 minut, do suchego patyczka.
Wyciągam i studzę w formie.

Masa śmietankowa:

Śmietankę miksuję z miodem, dodaję ekstrakt waniliowy, mieszam,
wlewam wystudzoną żelatynę i znowu mieszam.

Ciasto przekrawam na dwie części, miało być równo, ale nie wyszło :(
Część pozostawioną w formie nasączam kawą,
na nią wylewam tężejącą śmietankę i równomiernie rozprowadzam,
na śmietankę przekładam drugą część ciasta i lekko przyduszam, nasączam kawą.

Masa karmelowa:

Słonecznik prażę na suchej patelni.
Do garnuszka wkładam miód, uprażony słonecznik
i podgrzewam ok. 10 minut aby uzyskać bursztynowy kolor.
Ściągam z gazu, dodaję śmietankę, masło i sól.
Ponownie stawiam na gazie.
Gotuję na średnim ogniu ciągle mieszając, aż masa zacznie gęstnieć,
czyli ok. 15 minut, nie dłużej bo wyjdzie za gęsta.
Jak lekko przestygnie wylewam na ciasto i równo rozprowadzam.


Ostawiam w chłodne miejsce do całkowitego stężenia.






Gotowe:)))

Ja do tego ciasta użyłam własnoręcznie przygotowanego mleka kokosowego.
300 g wiórek zmiksowałam na bardzo dużych obrotach w blenderze, zalałam 1 l. wrzącej wody, znowu zmiksowałam i odstawiłam przykryte do przestudzenia.
Jeszcze ciepłe przelałam przez ścierkę, a wiórki dokładnie odcisnęłam.
Mleko odstawiłam w chłodne miejsce, a wiórki zostawiłam w ścierce.

Na drugi dzień miałam idealnie oddzieloną śmietankę od wody kokosowej.
Wodę przelałam do słoika i wstawiłam do lodówki, posłuży mi do zrobienia koktajlu,
natomiast śmietankę i część wiórek wykorzystałam do ciasta.

Ciasto ogólnie dość proste w wykonaniu, ale czasochłonne.
Za to pyszne i to rekompensuje mi poświęcony na jego wykonanie czas.

22 maja 2015

Młoda kapusta z koperkiem




Jak dla mnie idealny dodatek do mięs różnego rodzaju.
Uwielbiam młodą kapustę bez żadnych udziwnień, nam smakuję w takiej postaci, 
więc polecam do wypróbowania.


21 maja 2015

Uda z kaczki w daktylach z pieczonym jabłkiem




Składniki:

uda z kaczki (ilość w/g uznania)
suszone daktyle bez pestek (ilość w/g uznania)
sól do smaku

jabłka (ja piekę jedno na osobę)

Uda nacinam i smażę na patelni z obu stron na złoty kolor.
Nie dodaję tłuszczu, ponieważ wytopi się z mięsa.

Dodaję daktyle, podlewam wodą, oprószam solą
i duszę do miękkości pod przykryciem na średnim ogniu.
Daktyle się rozgotują, nadadzą słodkawy smak i stworzą idealny dodatek.

Jabłka myję, nacinam i piekę w 180 st. C.

Podaję z salsą z awokado i mango.




Smacznego:)))

20 maja 2015

Orzechowiec z mlekiem kokosowym




Trudno było mi nazwać to ciasto, ponieważ chciałam stworzyć coś na wzór sernika, którego kiedyś namiętnie jadałam. Niestety z mleka kokosowego nie wychodzi masa podobna do serków homogenizowanych, więc też to co mi wyszło nie przypomina tamtej struktury.
Jest to już moje drugie podejście do tego ciasta i powiem szczerze,
że lepsze od pierwszego i to o wiele, chociaż to pierwsze też nie wyszło najgorsze.
Eksperymentuję też z robieniem mleka z orzechów laskowych, dzięki temu mam orzechowe wytłoki, których nie chciałam zmarnować i tak powstał ten oto orzechowiec z mlekiem kokosowym.
Ciasto jak dla mnie cudowne, już dawno nie jadłam tak pysznego bezglutenowego ciasta.
Połączenie orzechów z mlekiem kokosowym w moim odczuciu okazało się strzałem w dziesiątkę.


Składniki na ciasto:

100 g mąki orzechowej 
(lub tak jak u mnie orzechowe wytłoki, wysuszone i ponownie zmielone)
70 g masła klarowanego
60 g miodu
2 żółtka
szczypta soli
mąką kokosowa


Składniki na masę kokosową:

300 g gęstego mleka kokosowego, najlepsze jest takie 2-3 dniowe, które już lekko kwaśnieje
2 żółtka
1 łyżka ekstraktu waniliowego
50 g masła klarowanego
180 g miodu
białka z 4 jajek, ubite na sztywno ze szczyptą soli


Dodatkowo:

mąka kokosowa lub zmielone wiórki kokosowe do oprószenia ciasta.
okrągła foremka (u mnie silikonowa o średnicy 23 cm.)


Wykonanie:

Ciasto: Ze wszystkich składników, oprócz mąki kokosowej, zagniatam ciasto, 
musi być na pograniczu kruszonki i zwartej kuli.
Dno foremki wyklejam 2/3 ciasta i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 150 st. C 
funkcja termoobieg na 20 minut.
Do pozostałej 1/3 części ciasta dosypuję mąkę kokosową i robię kruszonkę, ilość mąki trzeba dostosować do ilości pozostawionego ciasta.

Masa kokosowa: Masło, żółtka i miód ubijam na puszysto, dodaję mleko, ekstrakt, 
mieszam mikserem.
Łączę delikatnie z białkami za pomocą łyżki.




Na podpieczony spód wylewam masę kokosową, wierzch posypuję kruszonką i wstawiam na kolejne 30 minut do piekarnika, nie zmieniam ustawień, po czym zmieniam ustawienia na funkcję pieczenia tylko od dołu i piekę jeszcze 30 minut.
Kontroluję długość dopiekania, nie chcę aby mi się przypaliło.

Studzę w formie, wstawiam na noc do lodówki, oprószam mąką kokosową, która imituje cukier puder, a następnie ostrożnie wykrawam.
Ciasto jest delikatne i nie ma opcji wyjęcia go w całości.




Smacznego:)))

16 maja 2015

Długo pieczona wyczesana wieprzowina, surówka z kapusty, sos pomidorowy




Ostatnio dość często oglądam kuchnię plus i program pt.: "Ideał".
W jednym z odcinków dziewczyna przygotowywała właśnie wyczesaną wieprzowinę 
z sosem barbecue i sałatką colesław.
Ja co prawda nie zrobiłam tak samo, ale podobnie.


Składniki:

1,3 kg - 1,5 kg wieprzowiny ze skórą

Marynata:

1 szkl. oliwy z oliwek
120 ml. octu jabłkowego
3 łyżeczki soli
1 łyżka miodu
1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżeczka pieprzu białego
1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego
1 łyżeczka mielonego kminku
1 łyżeczka tymianku suszonego


14 maja 2015

Fasolka... po mojemu




Próbowałam wiele razy ugotować ten specjał kuchni polskiej tak aby smakował całej mojej rodzinie,
ale jeszcze się tak nie zdarzyło, więc zaprzestałam kolejnych prób.
Jednak od jakiegoś czasu znowu zaczęła "chodzić" za mną ta przepyszna pomidorowa potrawa, ale większość przepisów jakie znalazłam są głównie z wędzonymi dodatkami, 
a ja niestety tych obecnych wędzonek nie trawię. 
W związku z tym nie mogłam z ich udziałem zrobić tego specjału.
Postanowiłam zatem pokombinować z mięsem i przyprawami.
Myślę, że mi się udało.

U Weroniki  miałam przyjemność przeczytać kilka ciekawostek na temat początków fasolki po bretońsku. Bardzo mnie zaciekawił jej post, więc zachęcam i was do przeczytania.


12 maja 2015

Pierś z kurczaka i warzywne trio




Danie tak proste, że chyba prościej się już nie da, za to pyszne, lekkie i sycące za razem.


Składniki:

piersi z kurczaka
pęczek młodej marchewki lub więcej
warzywne trio: brokuł, kalafior, marchewka
sól, pieprz cayenne
masło klarowane

Ilość mięsa i warzyw każdy musi dostosować do własnych potrzeb,
w zależności od ilości osób do wykarmienia.

Wykonanie:

Piersi myję, osuszam i nacinam z jednej strony, oprószam solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzewam masło klarowane, smażę piersi z obu stron na złoty kolor.

Na drugiej patelni zagotowuję osoloną wodę.
Marchewki oczyszczam, myję i gotuję do miękkości.

Do garnuszka wsypuję warzywne trio, wlewam wody do połowy garnka, 
solę i również gotuję do miękkości, ewentualnie odlewam nadmiar wody, 
dodaję masło klarowane i ugniatam tłuczkiem do ziemniaków.

Teraz wystarczy ułożyć kompozycję na talerzu i podać.

Gotowe:)

Chleb z mąki kokosowej




Od dawna szukam idealnego przepisu na chleb bezglutenowy, kombinuję, testuję, całe mnóstwo wypieków ląduje w koszu, bo zwyczajnie nie są do jedzenia, nie wspomnę już o pieniądzach.
Po wielu mniej lub bardziej udanych próbach poddałam się i nauczyłam jeść bez chleba, ale zawsze gdzieś ta chęć zjedzenia choćby jednej malutkiej kromeczki była i wiedziałam, że prędzej czy później podejmę kolejne wyzwanie. Uzbrojona w cierpliwość stworzyłam coś na wzór chleba, nie jest idealny, ale jest smaczny i w końcu wiem, że zjem go w całości, a nie że będzie zalegał w chlebaku, aż dojrzeję do tego aby go wyrzucić. Ten chleb jest w 100% ze składników, które trawię i nie mam po nich wzdęć i to mnie cieszy najbardziej. Strukturą bardziej przypomina babkę, jest delikatny i trochę się kruszy, ale to jest nie ważne, liczy się fakt, że jest i da się go zjeść ze smakiem!!!


10 maja 2015

Pasztet drobiowy i drobiowa "bulionetka"




Nie wiem jak to jest u was, ale u mnie rzadko jada się zupy, dlaczego? Nie wiem, może źle gotuję...
Z reguły wszyscy wolą konkretny kawał mięcha, więc się dostosowałam do większości, co nie zmienia faktu, że czasami ta niechciana zupa ląduję na naszym stole.

Co drugi tydzień kupuję na targu 3 lub 4 wiejskie kury, są dość duże.
Odcinam z nich piersi i uda, zostaje mi szkielet, skrzydełka no i oczywiście podroby.
Co z nimi zrobię? Kiedyś zbierałam podroby i je mroziłam, jak się ich nazbierało odpowiednio dużo to przerabiałam je na pasztet z mięsem wieprzowym, ale od dłuższego już czasu przestał nam smakować, więc znowu musiałam coś z nich wymyślić, bo nie lubię marnować jedzenia, a jest tego za mało aby zrobić jednorazowo jakieś danie.
Więc znowu padło na pasztet tym razem 100% drobiowy.

Jak go robię? Myślę, że jak większość gospodyń.


Od szkieletów odcinam skrzydełka, szkielety tnę nożycami na mniejsze kawałki i całość wkładam do dużego gara. Dodaję do tego całą włoszczyznę, ziele angielskie, liście laurowe, garść grzybów suszonych, sól, gotuję kilka godzin uzupełniając ewentualnie płyny, na koniec gotowania dorzucam podroby i sporą garść suszonych śliwek. Gotuję jeszcze ok. 30 minut, wyłączam i odstawiam do wystudzenia.

No i zaczyna się zabawa.
Z gara wyławiam całe podroby, warzywa, grzyby i śliwki, przekładam do miski.
Następnie przecedzam resztę przez sito, zlewając wywar do innej miski i skrupulatnie oddzielam mięso od kości, dokładam do miski z warzywami, grzybami i śliwkami.

Jak już skończę to kości podrzucam sąsiadowi, który daje je psom.

Za to zawartość miski partiami miksuję w malakserze dodając do każdej partii odrobinę wywaru, 
aby lepiej się miksowało a i później jest łatwiej mieszać.
Jak już całość zmiksuję i przełożę do kolejnej miski, to do malaksera wbijam 3-4 jajka, dodaję sól, pieprz, majeranek i kminek mielony do smaku, miksuję i wlewam do masy, dokładnie mieszam, masa pasztetowa ma mieć konsystencję ciasta na placki, no może trochę gęściejszą, ewentualnie jeszcze doprawiam do smaku, my lubimy dość pieprzne, więc tej przyprawy nie żałuję.

Wymieszaną i doprawioną masę przelewam do sylikonowej keksówki, lub innej foremki, zależy od potrzeb i piekę w 180 st. C. aż zbrązowieje.





Nadmiar masy przelewam do woreczka, opisuję i zamrażam, wykorzystam w późniejszym czasie.

Jest z tym dużo pracy, mnóstwo zmywania, ale moim zdaniem warto, pasztet jest pyszny a najważniejsze wiem co w nim jest.

Oczywiście zostaje mi wywar. Normalnie zrobiłabym zupę, ale wiem, że nikt jej nie zje, no może poza damską częścią rodziny. W związku z tym robię coś na wzór bulionetki, czyli wlewam wywar do garnka i gotuję tak długo aż się zredukuje o minimum 50 %, oczywiście to zależy od tego ile wywaru mi zostało, czasami nie redukuję wcale, a czasami tylko trochę,
doprawiam jeszcze solą, odstawiam do ostygnięcia, przelewam do pojemniczków
lub za pomocą lejka do woreczków do lodu, opisuję i zamrażam. 

Gotowe :)

9 maja 2015

Polędwica w porach z cukinią i czosnkiem niedźwiedzim




Składniki:

1 polędwica
1/2 małej cukinii 
biała część dużego pora
1 cm. kawałek imbiru pokrojony w kosteczkę
papryczka chilli pokrojona w plasterki
spora garść posiekanego czosnku niedźwiedziego

sól do smaku

łyżka miodu
łyżka masła klarowanego


Wykonanie:

Rozgrzewam patelnię z masłem, pora kroję w pół plasterki, 
przekładam na patelnie i smażę razem z miodem, krótko, tylko do zeszklenia.
Następnie dodaję pokrojoną cukinię razem ze skórką, imbir i papryczkę.
Smażę chwilę i podlewam ok. 1 szklanką wody.
Zagotowuję i solę do smaku.

Polędwicę kroję na plastry o grubości ok. 1 cm, lekko rozbijam dłonią.
Układam na warzywach, przykrywam przykrywką, 
zmniejszam płomień i duszę do miękkości ok. 30 minut, 
na chwilę przed końcem duszenia dodaję czosnek.





Smacznego:)))

8 maja 2015

Kruche ciasto z rabarbarem, rodzynkami i kruszonką




Pierwszy raz robiłam ciasto z rabarbarem i szczerze mówiąc jestem mile zaskoczona.


Składniki na spód:

100 g mąki migdałowej
100 g mąki kokosowej
100 g masła klarowanego
łyżka miodu
szczypta soli


Składniki na kruszonkę:

100 g mąki kokosowej
50 g masła klarowanego
szczypta soli
łyżeczka miodu


Składniki na mus z rabarbaru i rodzynek:

ok. 1 kg rabarbaru, po obraniu ok. 800 g
dwie garście rodzynek
miód do smaku
łyżka masła klarowanego


Dodatkowo:

okrągła sylikonowa foremka o średnicy 23 cm.
papier do pieczenia
400 g suchych ziaren (u mnie cieciorka)


Wykonanie:

Zaczynam od przygotowania musu z rabarbaru i rodzynek.
Rabarbar myję, obieram, kroję w kostkę.
Na dużej patelni rozgrzewam masło, przekładam rabarbar i rodzynki, 
duszę na małym ogniu pod przykryciem, aż się rozpadnie ok. 25 minut. 
Ściągam patelnię z kuchenki, dodaję miód do smaku, 
mieszam i odstawiam do przestudzenia.

Następnie ręką zagniatam ciasto na spód. 
Wyklejam nim foremkę tak aby część nachodziła na brzegi.




Na ciasto wykładam mocno pognieciony papier do pieczenia, 
dociskam go do ciasta, a na niego wysypuję ziarna cieciorki. 




Tak przygotowane ciasto wkładam do piekarnika 
nagrzanego do 150 st. C funkcja termoobieg na 20 minut.




W między czasie przygotowuję kruszonkę.
Składniki mieszam ręcznie w misce aż do uzyskania kruszonki.

Wyciągam upieczony spód, ściągam papier z ziarnami.
Wykładam mus rabarbarowy i posypuję go kruszonką, 
ponownie wkładam ciasto do piekarnika, 
ustawień nie zmieniam i piekę 25 minut.




Studzę na kratce, a następnie ostrożnie wykrawam kawałki ciasta.





Gotowe:)))


Wszystkim odwiedzającym mojego bloga życzę słonecznego weekendu:)))

Omlet z jabłkami i rodzynkami




Kolejna propozycja pt. "co zjeść na śniadanie na diecie bezglutenowej".


Składniki na jednego naleśnika:

1 jajko
szczypta soli
2 słodkie jabłka
rodzynki (wg uznania)
masło klarowane

ewentualnie miód do posłodzenia

Dodatkowo: dwie patelnie

Jabłka umyłam, obrałam i wycięłam gniazda nasienne, starłam na wiórki na dużych oczkach.
Na patelni rozgrzałam odrobinę masła, przełożyłam jabłka, dodałam garstkę rodzynek i smażyłam aż jabłka stały się miękkie, czas smażenia dostosowuję do odmiany jabłek, 
w tym momencie można dosłodzić miodem.

Jajko rozbełtałam z solą.
Rozgrzałam patelnię z odrobiną masła, wylałam na nią jajko i smażyłam z obu stron na złoto,
jak zwykłego naleśnika.

Zdjęłam na talerz, wyłożyłam jabłka i złożyłam na pół, niestety na cztery się nie udało.




Gotowe:)))

7 maja 2015

Awokado, parówki, jajka i pomidorki, co je łączy? Dobre śniadanie




Uwielbiam sycące śniadania, najlepiej takie, po których nie jestem głodna przez min. 5 - 6 godzin.
Mam w tedy czas na gonitwę po urzędach czy domowe porządki i nie muszę myśleć o jedzeniu.


Składniki dla dwóch osób:

4 jajka
1 awokado
2 parówki
szczypiorek
sól i pieprz
masło klarowane
dwie patelnie z przykrywkami
4 wykałaczki
12 pomidorków koktajlowych


Wykonanie:

Na jednej patelni przygotowałam awokado, na drugiej parówki.

W zależności od tego jakim awokado dysponuję, tak ustalam czas pieczenia.
Moje tym razem było bardzo twarde i sam czas ścinania się jajka nie byłby wystarczający aby awokado zmiękło i nadawało się do zjedzenia, więc przekroiłam je, wyjęłam pestkę, odcięłam odrobinę dupki żeby dało się je ułożyć na patelni, oprószyłam solą i pieprzem.
Patelnię rozgrzałam z odrobiną masła, położyłam awokado i na malutkim ogniu pod przykryciem dusiłam z obu stron tak długo, aż mogłam w nie bez problemu wbić widelec.

Następnie w dołek po pestce wbiłam jajko i znowu, ale tylko jajko, oprószyłam solą i pieprzem, przykryłam patelnię przykrywką, zwiększyłam płomień i smażyłam aż zetnie się białko.
Na chwilę przed końcem smażenia na patelnię dołożyłam 6 pomidorków.




Na drugiej patelni również rozgrzałam odrobinę masła.
Parówki rozcięłam i zabezpieczyłam wykałaczkami.




Ułożyłam je na patelni i smażyłam z jednej strony, potem obróciłam i w nacięcie wbiłam jajka, oprószyłam je solą i pieprzem, przykryłam i smażyłam na średnim ogniu aż zetnie się białko.
Na chwilę przed końcem dołożyłam 6 pomidorków.
Po usmażeniu z parówek usunęłam wykałaczki.




Na talerze rozłożyłam po pół awokado, po jednej parówce i po 6 pomidorków.
Każdy zestaw posypałam pokrojonym drobno szczypiorkiem.




Smacznego:)))

6 maja 2015

Przerwa

Długo się zbierałam z napisaniem tego posta, jestem to winna nie tylko sobie, ale przede wszystkim Teresie, która poświęciła mnóstwo wolnego czasu, aby mi pomóc przejść przez ten trudny okres i w tym miejscu BARDZO JEJ ZA TO DZIĘKUJĘ i przepraszam, że zawiodłam i odpuściłam.
W związku z brakiem silnej woli, chęci, samozaparcia.... jak zwał tak zwał i mnóstwa innych czynników, które w między czasie się nałożyły, przerwałam dietę, trochę mi szkoda bo nie jest tak jak powinno być. Zrezygnowałam ze zbóż, skrobi, nabiału i cukru rafinowanego. Czuję się lepiej, ale wiem, że gdybym poświęciła dużo więcej czasu, to mogłoby być nawet i idealnie... Oczywiście jakieś małe grzeszki mi się zdarzają, np. lody czy cukierek czekoladowy, nie jestem w tedy z siebie dumna, odchoruję to i wściekam się na siebie, że nie dałam rady się powstrzymać.

To wszystko sprawiło, że chciałam usunąć bloga i nawet już to zrobiłam, stwierdziłam, że nie ma sensu go dalej trzymać.

Ale coś mnie tknęło, pomyślałam sobie, że może jeszcze kiedyś komuś te przepisy się przydadzą, a może i ja znajdę dość sił i przejdę przez dietę jak należy???
Kto wie, życie zna różne scenariusze.....
Wolałam cofnąć usunięcie bloga, mam nadzieję, że nie będę żałować.

Tereso, jeszcze raz duuuuże dzięki za wszystko:-)


Naleśnik z awokado, gruszką i bananem




Pomyślicie sobie, że pewnie zwariowałam, gdzie awokado do owoców?
A jednak, dodałam i nie żałuję, awokado jest w ogóle nie wyczuwalne, 
a ponieważ nie jest poddane obróbce termicznej dodaje do śniadania 
dodatkową porcję zdrowych tłuszczy.

I tak, mam zdrowe tłuszcze, białko i węglowodany. 
Śniadanie jak dla mnie na medal, nasyci na min. 6-7 godzin, 
czyli w sam raz na długi dzień poza domem.


Składniki:

2 jajka
szczypta soli
1 dojrzałe, miękkie awokado
1 banan bardzo dojrzały
1 miękka gruszka

masło klarowane

Wykonanie:

Na patelni rozgrzewam odrobinę masła, wrzucam pokrojoną gruszkę i banana, 
smażę do momentu aż owoce staną się jeszcze miększe i puszczą soki, mieszam.
Wyłączam gaz i dokładam pokrojone awokado, mieszam i odstawiam.

Jajka roztrzepuję z solą jak do jajecznicy.
Rozgrzewam patelnię z masłem, wlewam jajka i smażę jak klasycznego naleśnika z obu stron.
Rumianego ściągam na talerz, nakładam farsz i składam na pół.


Gotowe:)))

4 maja 2015

Polędwiczkę? A może udko?




Wiem, wiem, obiad ok, ale jak to, dwa różne mięsa pieczone razem?
Dokładnie tak, pogoda nie zachęca do twórczych pomysłów, po wietrznym acz słonecznym weekendzie zapłakany poniedziałek... Lenistwo górą.... Stąd pomysł na połączenie mięs.
Połączenie według mnie idealne, czas pieczenia jest taki sam, więc czemu nie spróbować?


Składniki:

1 wieprzowa polędwica
2 kurze uda (u mnie od wiejskiej kury, więc dość duże)

po kilka gałązek ziół do wyboru lub wszystkie, oczywiście świeże 
(ja dałam rozmaryn, tymianek i oregano)
sól do smaku
1 duża główka czosnku
3 papryczki chilli dla ostrości (dałam tyle, bo te moje jakieś słabe)
 masło klarowane


Jak leniwo, to leniwo.
Mięso umyłam, osuszyłam, poodcinałam co nie pasuje i oprószyłam solą z każdej strony,
dla lepszego przegryzienia się smaków w kurzych nogach nacięłam skórę, 
potem podzieliłam na udko i podudzie.
Całość przełożyłam do naczynia żaroodpornego, nożyczkami pocięłam na mięso zioła i paprykę,
ułożyłam główkę czosnku przeciętą na pół i kilka kleksów masła. 
Owinęłam folią spożywczą i odstawiłam na kilka godzin.




Następnie nastawiłam piekarnik na 200 st. C funkcja góra dół.
Wstawiłam do zimnego piekarnika, podlałam odrobiną wody i piekłam prawie dwie godziny.
W między czasie polewałam mięso tym co się wytopiło.

Po upieczeniu polędwicę pokroiłam w plastry a czosnek wyjęłam z łupiny.




Każdy mógł wziąć co lubi, dołożyć ziemniaczki i surówkę z ogórka kiszonego i cebuli.


Smacznego:)))

3 maja 2015

Omlet z bananami i mango




Robiłam już omlety z banami, jabłkami, teraz skusiłam się na połączenie 
mango z bananem i nie zawiodłam się. 
Banany dały słodycz, a mango orzeźwienie. 
Gorąco polecam, tym bardziej, że takie śniadanie potrafi nasycić na kilka godzin....



Składniki:

3 jajka
szczypta soli

1 duże dojrzałe mango
2 dojrzałe banany

masło klarowane 

patelnia o średnicy 28 cm.


Wykonanie:

Oddzielam białka od żółtek.
Białka ubijam na sztywno z solą.
Żółtka roztrzepuję i dodaję do białek, delikatnie łączę za pomocą łopatki, 
tak aby białka nie opadły.
W między czasie rozgrzewam masło na patelni na bardzo małym ogniu, 
chodzi tylko o to aby rozpuściło się masło.
Na patelnię wlewam białka z żółtkami i rozprowadzam równomiernie.

Owoce obieram i kroję w drobną kostkę.
Wykładam na omlet, staram się aby było wszędzie po równo.

Piekarnik rozgrzewam do 200 st. C funkcja góra - dół. 
Wstawiam patelnię i piekę ok. 20 minut.
Całość wykładam na talerz składając omleta na pół.


Ta porcja wystarczy dla dwóch bardzo głodnych osób, lub trzech mniej głodnych.






Smacznego:)))

2 maja 2015

Podudzia z kurczaka czosnkowo - miodowe




Uwielbiam drób praktycznie w każdej postaci....
Te pałeczki polecam tym, którzy preferują słodko - ostre smaki.


Składniki:

1 kg podudzi z kurczaka
masło klarowane

Marynata:

sok z jednej cytryny
2 łyżki miodu
1 główka czosnku 
2 szkl. wody
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka chilli
sól do smaku 

Podudzia myję i osuszam.
Czosnek obieram i przeciskam przez praskę,
mieszam w garnuszku z resztą składników marynaty,
podgrzewam i doprawiam solą.
Mięso przekładam do miski, zalewam marynatą i odstawiam na kilka godzin, 
najlepiej na całą noc.

Następnie rozgrzewam piekarnik do 200 st. góra - dół.
Pałeczki przekładam do naczynia żaroodpornego, 
podlewam marynatą do ok. 1/4 wysokości naczynia i piekę ok. 1 godzinę, 
w między czasie raz obracam mięso, żeby równomiernie się upiekło. 
W razie potrzeby podlewam w trakcie pieczenia marynatą.

Po godzinie pieczenia (marynata musi odparować, dlatego podlewam z umiarem),
każdą pałeczkę smaruję masłem i dopiekam jeszcze pół godziny 
dla uzyskania spieczonej skórki.

Pozostałą marynatę przelewam do garnuszka i gotuję na dużym ogniu aż zredukuje się do postaci gęstego sosu, nie doprawiałam, ponieważ powstały sosik jest bardzo wyrazisty w smaku, 
idealny do moczenia podudzi w trakcie jedzenia.

Jak dla mnie palce lizać!!!


Smacznego:)))