Od dzisiaj czyli 16.01.2018 przeszłam na dietę nisko węglowodanową,
bynajmniej tak będę się starała aby było.
Czytałam i wciąż czytam informacje na ten temat, ale jestem za tępa,
żeby liczyć te wszystkie makro, proporcje czy kalorie.
żeby liczyć te wszystkie makro, proporcje czy kalorie.
Nie mniej jednak chcę spróbować swoich sił i zobaczyć czy bez liczenia też się da.
Będę po prostu jadła bardziej intuicyjnie niż zwykle, tłusto i bez węgli.
Jedynym źródłem węglowodanów będą warzywa /nie skrobiowe/,
których nie mam zamiaru sobie żałować.
Jedynym źródłem węglowodanów będą warzywa /nie skrobiowe/,
których nie mam zamiaru sobie żałować.
Waga wyjściowa: 62 kg, wzrost: 162 cm, wiek: ukończone 46 l.,
żadnej aktywności fizycznej, jedynie szybkie spacery.
żadnej aktywności fizycznej, jedynie szybkie spacery.
Czy coś z tego wyjdzie???? Przekonam się za 30 dni, obym wytrzymała.
Wiem, że przez te pierwsze dni jeżeli zejdzie mi cokolwiek z wagi to
będzie to woda, a mój organizm ma się przestawić na czerpanie energii z tłuszczu.
Wiem, że przez te pierwsze dni jeżeli zejdzie mi cokolwiek z wagi to
będzie to woda, a mój organizm ma się przestawić na czerpanie energii z tłuszczu.