Pyszne, nie za słodkie, idealne do damskiej torebki,
można brać je wszędzie i jeść prawie bez karnie.
Mało przy nich pracy, więc czemu nie zafundować sobie takiej przekąski.
Składniki:
230 g cukru kokosowego
200 g wiórków kokosowych
szczypta soli
2 jajka
200 g miękkiego masła klarowanego
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka octu jabłkowego
+/- 100 g mąki kasztanowej
Cukier, wiórki i sól wsypać do kielicha wysokoobrotowego blendera,
zmiksować, aż wytrąci się z wiórków tłuszcz.
Zmniejszyć obroty blendera, dodać masło, jajka, sodę i ocet, miksować do uzyskania gładkiej masy.
Można posmakować i sprawdzić czy słodycz ciasta nam odpowiada nie zapominając jednak,
że mąka kasztanowa też jest słodka.
Na koniec wsypać mąkę kasztanową, ale partiami, ilość zależy od wielkości jajek.
Masa musi być gęsta, plastyczna, ma nam się dobrze wyklejać z niej ciastka.
Piekarnik nagrzać do 180 st. C.
Z gotowej masy wykleić ciastka, jeżeli nie posiadacie specjalnego urządzenia to oczywiście
można ulepić kulki wielkości orzecha włoskiego i spłaszczyć.
Ułożyć na blaszce z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia.
Blaszkę włożyć na drugą półkę od dołu.
Blaszkę włożyć na drugą półkę od dołu.
Piec ok. 15 - 20 minut w zależności od wielkości ciastek,
ja swoje wyciągam jak się delikatnie zrumienią.
ja swoje wyciągam jak się delikatnie zrumienią.
Ciastka wychodzą bardzo delikatne i miękkie, w związku z tym należy zostawić je na blaszce
do całkowitego wystudzenia i dopiero wtedy ściągnąć.
Dla mnie idealne, z wierzchu chrupiące a w środku mięciutkie i lekko ciągnące,
po prostu niebo w ustach....
do całkowitego wystudzenia i dopiero wtedy ściągnąć.
Dla mnie idealne, z wierzchu chrupiące a w środku mięciutkie i lekko ciągnące,
po prostu niebo w ustach....
Ja zakupiłam sobie specjalne urządzenie do robienia ciastek w lidlu w zeszłym roku, przed świętami.
Teraz wypróbowałam go po raz pierwszy i jestem bardzo zadowolona,
;*