Weekend się rozpoczął, temperatury wciąż wysokie,
więc mam do zaproponowania tartę jagodową bez pieczenia.
Przepis znalazłam u Read The Label, maliny zastąpiłam jagodami,
a ilość ciasta na spód dostosowałam do swojej foremki.
Tarta wyszła pyszna, lekko kwaskowa, schłodzona w lodówce idealnie nadaje się na upalne dni.
Składniki na foremkę o średnicy 23 cm.:
litrowy słoik jagód
1/2 l tłustego mleka kokosowego świeżo zrobionego (klik)
łyżka miodu
3 łyżki żelatyny
200 g suszonych daktyli bez pestek
200 g wiórków kokosowych
Wykonanie:
Daktyle zalewam gorącą wodą i odstawiam do namoczenia na 30 minut.
Następnie przygotowuję mleko.
Do ciepłego wsypuję żelatynę, dodaję miód i mieszam do rozpuszczenia.
Dosypuję 350 g jagód i miksuje blenderem, odstawiam do całkowitego wystudzenia.
Daktyle odsączam z wody.
Do kielicha blendera wsypuję wiórki kokosowe,
miksuję na wysokich obrotach aż wytrąci się tłuszcz,
dodaję daktyle i miksuję dalej do połączenia. Masa musi być zwarta.
Wykładam ją do foremki i dłońmi równomiernie rozprowadzam.
Wstawiam do lodówki aby stężała.
Na tak przygotowany spód wylewam chłodną i lekko tężejącą masę jagodową,
wsypuję pozostałe jagody i wstawiam do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Uwagi:
Zwiększyłam ilość żelatyny, bo bałam się, że w tych temperaturach masa po prostu popłynie
i nic z tego nie wyjdzie. Trafiłam, wyszła taka jak powinna.
Ilość ciasta na spód również zrobiłam z większej ilości składników,
ponieważ wydawało mi się, że do mojej formy oryginalna ilość to będzie za mało
i tu również trafiłam.
Ciasto wyszło idealne, kroi się i wyciąga z formy wzorowo.
Smacznego:)))