Przepis na te doskonałe praliny znalazłam na blogu paleoSMAK.
Zaciekawił mnie pod kontem prostoty.
Dodałam odrobinę od siebie i w ten oto sposób otrzymałam przepyszne, słodkie praliny,
które można modyfikować według potrzeb.
Składniki:
200 g migdałów
300 g suszonych daktyli bez pestek
2 łyżki miękkiego/płynnego oleju kokosowego
2 - 3 łyżeczki kakao
2 łyżki ekstraktu waniliowego (kilik) lub innego alkoholu (można pominąć)
ok. 3 łyżki mąki kokosowej
Dodatkowo do obtoczenia pralin: wiórki kokosowe i kakao
Wykonanie:
W osobnych miseczkach zalałam wrzątkiem daktyle i migdały, odstawiłam na kilka godzin,
dobrze jest zostawić migdały na całą noc, ale ja znalazłam przepis rano i chciałam mieć je na już.
Do kielicha blendera (potrzebny jest dość mocny blender) wsypałam odcedzone migdały, zmiksowałam tak drobno jak się dało. Dodałam odcedzone daktyle i miksowałam do połączenia.
Wlałam ekstrakt waniliowy (dobrze jest posmakować w trakcie miksowania i dopasować ilość pod własne upodobania), oraz olej kokosowy, wymieszałam.
Całość wyłożyłam do miski, dodałam kakao i mąkę, wymieszałam łopatką.
Ilość mąki należy dostosować do konsystencji, ja akurat dodałam 3 łyżki, ale może to być równie dobrze więcej, trzeba mieszać i sprawdzać czy da się już lepić kulki.
Z gotowej masy lepiłam małe kulki, obtaczałam na zmianę w kakao i wiórkach kokosowych.
Gotowe wstawiłam do lodówki.
Gotowe:)))