12 lipca 2014

Nalewka z malin, jagód i wiśni


Nalewek ciąg dalszy, tym razem przepis dostałam od kolegi, który robi je od lat i ma już wprawę.

Zasada jest jedna:

Na 1 kg. owoców dajemy od 0,5 kg - 1 kg cukru (w zależności od słodkości czy też kwaśności owoców, jak i od tego czy chcemy mieć nalewkę bardziej słodką czy bardziej wytrawną), 1 l. spirytusu 96 % + woda.

Owoce myjemy, wkładamy do słoika i zasypujemy cukrem, zakręcamy i czekamy aż puszczą sok, czyli między 3 a nawet 7 dni, zależy jak szybko puszczają soki. Od czasu do czasu wstrząsamy słoikiem aby cukier szybciej się rozpuścił.


A potem to już sama przyjemność, a mianowicie:

Jeżeli chcemy uzyskać ok. 40 % roztwór alkoholu to-
- 1 l. spirytusu 96 % rozcieńczamy 1,5 l. rozcieńczalnika (jest to połączenie soku z owoców z wodą)

Jeżeli chcemy uzyskać ok. 35 % roztwór alkoholu to-
- 1 l. spirytusu 96 % rozcieńczymy 1,8 l. rozcieńczalnika.

Dalej to już chyba nie ma sensu ????

Otrzymaną nalewkę przelewamy do butelek i niech sobie stoi.... najlepiej zapomnieć o niej, bo im dłużej stoi tym lepiej. Zobaczymy. Dam znać czy się udało.

12.07.14
A oto mój dzisiejszy wytwór:
- 2 kg malin
- 1 kg cukru
zasypałam w dwóch słoikach, dałam tyle cukru, ponieważ maliny były same w sobie dość słodkie, a ja nie lubię za słodkich alkoholi.






Natomiast jagody były dość kwaśne i tu już dałam więcej cukru.
Z zakupionych dwóch litrów jagód 4 szklanki dałam do jagodzianek, po zważeniu zostało mi 700 g, szkoda mi ich było, więc postanowiłam zrobić z nich nalewkę, czy wyjdzie? nie wiem,
W każdym razie zasypałam je 700 g cukru, zakręciłam słoik i będę czekać.




W niedzielę 13.07.14 dostałam jeszcze wiśnie, wydrylowałam je zasypałam cukrem (na 1 kg. owoców wsypałam 0,5 kg cukru,wiśni po wydrylowaniu zostało mi 1,5 kg).


16.07.2014

Nadszedł czas na mieszanie i rozlewanie nalewek, a mianowicie:

- malinowej wyszło 4,5 l.
- jagodowej wyszło 2,5 l.
- wiśniowej wyszło 3,5 l.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ każdą a nalewek najpierw zlałam do miski, razem z owocami, dolałam do niej spirytus, przecedziłam przez sito z drobnymi oczkami. Ponieważ chciałam uzyskać klarowny efekt końcowy nalewki to przecedziłam ja jeszcze przez lnianą ścierkę, uzupełniłam wodą i przelałam do butelek. Oczywiście malutka degustacja była, tak dla sprawdzenia smaku i mi osobiście najbardziej smakowała nalewka malinowa, potem wiśniowa a jagodowa.... pozostawia wiele do życzenia, nie czułam w ogóle smaku jagód, mam nadzieję, że to się zmieni po czasie...

Wszystkie butelki odstawić na co najmniej 2-3 miesiące i można się delektować :)

Owoce przełożyłam do misek, zalałam spirytusem tak na równo z owocami, potem powkładałam do słoików i spasteryzowałam, malina z jagodą będą do herbaty, a wiśnie do ciasta...







Trenujemy silną wolę ????

29.07.2014

Dzisiaj zrobiłam kolejny wypis, ponieważ byłam ciekawa tego co wytworzyłam i znowu spróbowałam nalewek, jest zmiana, "przegryza się", już czuć mniej spirytus a bardziej smak owoców, jedynie jagodowa nic się nie zmieniła, albo jagody się do tego przepisu nie nadają, albo zrobiłam coś nie tak, mam nadzieję, że jak sobie postoi to mile mnie zaskoczy.

Do spotkania przy kolejnym wpisie...:)

06.08.2014

Dzisiaj zlałam kolejną partię nalewki, tym razem z wiśni.
5 kg wiśni już po wypestkowaniu, które zasypałam 2,5 kg cukru i tak sobie stały 4 dni.
Puściły 4 l. soku do którego dodałam 3,5 l. wody co dało mi 7,5 l. rozcieńczalnika, na każdy kilogram wiśni przeznaczyłam 1 l. spirytusu 96 %, więc po wymieszaniu wszystkiego  wyszło mi 12,5 l. nalewki, która już sobie odpoczywa w piwnicy. Tym razem kupiłam lepsze wiśnie, pani poinformowała mnie, że to jest odmiana wytrawna, mają mniej miąższu co spowodowało, że sok wyszedł intensywniejszy i nie czuć tak bardzo spirytusu, mam nadzieję, że po leżakowaniu będzie lepsza w smaku od poprzedniej.


13.08.2013

Dzisiaj zlałam kolejną partię nalewki, tym razem z malin.
1 kg. malin
0,5 kg cukru
1 l. spirytusu 96 %

Owoce zakupiłam w piątek 08.08, zasypałam cukrem i odstawiłam. Puściły bardzo dużo soku, więc dolewka wody była niewielka. Proporcje j/w. cdn....


18.08.2014

Kolejna degustacja za mną, minął miesiąc od zlania pierwszych nalewek.
Smaki wyostrzają się bardzo powoli, ale owoce już górują nad spirytusem, jestem dobrej myśli, mam nadzieję tylko, że zostanie coś na następne degustacje....


Aktualizacja 19.05.2015

Nalewki się przegryzły, w końcu, jedyna jagodowa jest nie dobra, sam spirytus.