10 sierpnia 2016

Żywieniowa metamorfoza cz.9

No cóż walki ciąg dalszy.
Mam wyniki:

TSH    1,1676 µIU/ml   /   0,35 - 4,94

FT3     2,47  pg/ml  /  1,71 - 3,71

FT4    0,86 ng/dl   /  0,70 - 1,48

anty-TPO  < 3  IU/ml   /  0,00 - 5,61

anty-TG   < 3   IU/ml   /  0,00 - 4,11


Mam też wyniki USG tarczycy:

Tarczyca w typowej lokalizacji, o prawidłowej dwupłatowej budowie, o wymiarach:
- płat prawy: o wym. 50x17x13 mm, V ok. 5,47 ml
- płat lewy: o wym. 46x15x15, V ok. 5,62 ml
Cieśń: grubość 3,5 mm
Tarczyca niepowiększona, o łącznej obj. płatów ok. 11,09 ml, o prawidłowej echogeniczności podstawowej i przepływie w CD/PD. Echostruktura miąższu tarczycy jednorodna, bez wydzielających się zmian ogniskowych.
Poniżej dolnego bieguna płata lewego tarczycy, w miejscu typowym dla chorób autoimmunologicznych widoczne pojedyncze owalne węzły chłonne o wym. ok. 8x2 mm oraz 8x3 mm najpewniej odczynowe. Nie uwidoczniono patologicznych węzłów chłonnych w obrębie szyi.

Wniosek: obraz ultrasonograficzny tarczycy prawidłowy. Pojedyncze węzły chłonne poniżej bieguna dolnego płata lewego wskazana obserwacja kliniczna i okresowa kontrola usg.


Immunoglobuliny klasy G (IgG):

8,95 g/l  norma: 7,00 - 16,00


Na badanie p/c p. czynnikowi wew. Castl'a i p. kom. okładzinowym żołądka APCA 
muszę poczekać ok. miesiąca.


Wizyta u endokrynologa jeszcze nie umówiona, boję się, że usłyszę to samo co u pierwszego, że skoro wszystko mieści się w normie to nic się nie dzieje.
A ja nadal czuję się jakby ktoś przepuścił mnie przez magiel.
Zero ochoty do robienia czegokolwiek, tak naprawdę to muszę się zmusić do wyjścia z domu, do ugotowania, do posprzątania, jak nie ja, to do mnie nie podobne.
Zawsze tryskałam energią, byłam prawie chodzącym ADHD a teraz?
Skoki nastroju od płaczu po śmiech, od totalnego zamulenia po odrobinę ochoty na zrobienie np. obiadu.
Kiedyś żebym była wyspana potrzebowałam 6 godzin snu, teraz nawet 8 to dla mnie za mało, wstaje tak zmęczona jakbym w nocy pracowała w polu.

Mam dość!!!!!!!
Wracam do intuicji, może ona mnie nie zawiedzie...
Wylałam herbatkę z piołunem brrrrr, wylałam kefir wodny - nie czułam po nim żadnej różnicy, a przerażała mnie znajdująca się w nim ilość cukru.

Postanowiłam zmusić się do wychodzenia z domu na początek na zwykłe spacery, 
może potem na coś więcej.
Już niedługo zaczynają się zajęcia zumby, którą bardzo lubię, zaczęłam na nią chodzić krótko przed wakacjami, teraz mam zamiar kontynuować.

Kiszę sama kapustę i ogórki, staram się przynajmniej raz dziennie do jakiegoś posiłku zjeść którąś z kiszonek dla uzupełnienia bakterii.

Zamówiłam też w internecie  NOW FOODS KELP 150mcg TARCZYCA NATURALNY JOD 
Spróbuję może mi pomoże a może zaszkodzi????
Jedno pozostało niezmienne, nadal jestem w punkcie wyjścia...

;*