2 sierpnia 2014

Paprykarz domowy





Paprykarz szczeciński.... ulubiony przez wielu.... sklepowy? dla mnie nie do jedzenia.
Długo szukałam tego jedynego przepisu, który przybliży do smaku, jaki pamiętam z dzieciństwa i... znalazłam u Heleny, wyszedł przepyszny, wręcz doskonały. 
Podobnie jak Helena i ja się w nim zakochałam.
Dokonałam kilku niewielkich zmian w przepisie, ale myślę, że nie odbiega za bardzo od oryginału.


Składniki:

1 woreczek białego ryżu
2 wędzone makrele małe, lub 1 duża
1 słoiczek koncentratu pomidorowego o pojemności 190 g
1 łyżka ketchupu
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
2 marchewki
1 pietruszka
2 łyżki oleju słonecznikowego
papryka słodka w proszku
papryka ostra w proszku lub pieprz cayenne
pieprz czarny, sól
cukier


Wykonanie:

Marchewkę i pietruszkę obieram, myję i kroję na mniejsze kawałki,
cebulę obieram, kroję ma kilka części,
czosnek obieram.

Marchewkę, pietruszkę, cebulę i czosnek gotuję w malutkim garnuszku, w lekko osolonej wodzie do miękkości, wody daję tylko tyle, aby zakryła warzywa. Wywar dodam do całości, więc nie może go być za dużo.

Ryż gotuję według przepisu na opakowaniu. Odcedzam, studzę.

Makrelę obieram z ości i razem z warzywami mielę maszynką do mięsa na najmniejszych oczkach 
jakie posiadam  (śr.ø 4mm), dodaję ryż, koncentrat pomidorowy, ketchup, przyprawy, szczyptę cukru, olej, wywar z warzyw. Mieszam wszystko i duszę całość chwilkę, aby smaki się połączyły .
Oczywiście smakuję i ewentualnie jeszcze doprawiam. Odstawiam do wystudzenia.


Paprykarz najlepszy jest po kilku godzinach od przyrządzenia.





SMACZNEGO !!!