Zastanawiacie się pewnie dlaczego pijany pleśniak? Skąd taka nazwa? Już wyjaśniam.
Robiłam niedawno nalewkę wiśniową i zostały mi wiśnie, zalałam je spirytusem i spasteryzowałam w słoikach 0,9 l. Zawartość jednego ze słoików postanowiłam wykorzystać właśnie do pleśniaka.
Ciasto jak dla mnie ma bardzo ciekawy smak, wiśnie... kakaowa posypka... z wyczuwalną nutą alkoholu, to połączenie jest wręcz idealne.
Składniki na blaszkę o wymiarach: 27 cm / 23 cm
Ciasto:
250 g mąki
100 g masła
50 g cukru
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo:
1,5 łyżki kakao
wiśnie z nalewki (0,9 l słoik)
nie odsączyłam ich i nie dałam też całego słoika, bo uznałam, że będzie za dużo owoców
Masa bezowa:
2 białka, które zostały z ciasta
2 cukry waniliowe
Składniki na ciasto odważyłam i wymieszałam w misce, wyszła kruszonka, tak jak widać na zdjęciu.
Powstałą kruszonkę podzieliłam na dwie części.
Do jednej części wsypałam kakao i porządnie wymieszałam.
Białka ubiłam na sztywno, dodałam cukry waniliowe.
Kolejność wykładania:
Na dno blaszki wysypuję jasną kruszonkę, równomiernie rozkładam i lekko ugniatam,
na nią wykładam wiśnie,
następnie wiśnie posypuję połową kakaowej kruszonki,
na nią wykładam masę bezową i całość posypuję resztą kakaowej kruszonki.
Piekarnik nagrzałam na 180 st. C i piekłam 50 minut. Kroiłam po całkowitym wystudzeniu.
SMACZNEGO !!!