9 sierpnia 2014

Drożdżówki ze śliwkami






Moje pierwsze drożdżówki ze śliwkami, do tej pory robiłam z makiem, twarogiem, bananami, ale jak zobaczyłam u Danusi takie smakowite szneki, to nie mogłam się powstrzymać.
Dokonałam kilku zmian w przepisie, bo oczywiście skleroza to moja siostra rodzona, ale na efekt końcowy nie mogłam narzekać, wyszły bardzo dobre.


Składniki na 13 dość dużych sztuk i 9 mniejszych:

600 g mąki orkiszowej typ 700
50 g drożdży świeżych
2 jajka + 1 żółtko ( białko zachować)
80 g cukru
1 szklanka mleka (250 ml)
140 g miękkiego masła (najlepiej rozpuścić i wystudzić)

Dodatkowo:

20 śliwek – 650 g po wyjęciu pestek i pokrojeniu
jajko do posmarowania
cukier puder do posypania
2 blaszki z wyposażenia piekarnika wyścielone papierem do pieczenia
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru pudru (moje śliwki były dość kwaśne, dlatego ten dodatek, ale jak będą bardzo słodkie to można go pominąć)
Cukier i cynamon (opcjonalnie, w przypadku owocowych niejadków)

W garnuszku podgrzałam lekko mleko.
Drożdże pokruszyłam do miski, dodałam cukier, 100 g mąki i mleko, bardzo dokładnie wymieszałam trzepaczką i odstawiłam do wyrośnięcia. Bardzo szybko wyrosło.

W czasie gdy zaczyn rósł wypestkowałam i pokroiłam śliwki, wymieszałam je z mąką ziemniaczaną i cukrem pudrem, odstawiłam.




Do wyrośniętego zaczynu dodałam jajka i żółtko, wymieszałam trzepaczką, wlałam masło, wymieszałam i następnie stopniowo dodawałam resztę mąki (500 g), mieszałam już drewnianą łyżką do uzyskania gładkiego i jędrnego ciasta. Zakryłam folią i odstawiłam do podwojenia objętości.




Wyrośnięte ciasto wyłożyłam na obsypany mąką blat, kawałek odkroiłam na inne nadzienie, ponieważ jedna osoba u nas nie jada owoców, rozpłaszczyłam na prostokąt. Posmarowałam odłożonym białkiem i posypałam pokrojonymi śliwkami. Zwinęłam jak roladę doklejając brzegi. Pozostawiony kawałek również uformowałam w prostokąt, posypałam cukrem i cynamonem, zwinęłam jak roladę.






Roladę ze śliwkami pokroiłam w poprzek na 13 dużych kawałków o szerokości 2- 3 cm, natomiast z cukrem i cynamonem pokroiłam na 9 mniejszych bułeczek, wszystkie ułożyłam na dwóch blachach.
Pozostawiłam do wyrośnięcia. Dość szybko rosną więc się ze sobą sklejają.





Następnie posmarowałam rozbełtanym jajkiem i piekłam w 180 st. C ok. 35 min. 
Do zrumienienia się. Wystudziłam, posypałam cukrem pudrem.








                                         





SMACZNEGO !!!


Drożdżówki dodaje do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez "Zapach chleba":)