Po udanym
weekendzie nadszedł czas na uzupełnienie jedzenia, na pierwszym miejscu jest
jak zawsze chleb.
Zachciało mi
się chleba wiejskiego, takiego jak w piekarni, prostokątny z naciętą skórką w kratkę…
czy mi się
udało?
Nad kratką
to muszę jeszcze popracować, wydaje mi się, że za słabo nacięłam, za to smak ma
bardzo ciekawy.
Na pewno kefir nie jest oryginalnym składnikiem przepisu na
chleb wiejski, ale nie mogłam się powstrzymać. Nadał mu wilgotności i ledwo
wyczuwalnego kwaskowatego posmaku.
Wygląd… oceńcie
sami.
Oczywiście
wszystkie mąki zamieniłam na orkiszowe i znowu poszłam na skróty, bo dodałam
drożdży. Normalnie gdybym miała czas a przede wszystkim chleb to nie
dodawałabym drożdży tylko cierpliwie czekała aż zakwas zrobi swoje.
Niestety w
weekend nie miałam możliwości upieczenia czegokolwiek, a jeść się chce…
Składniki:
250 g
aktywnego zakwasu razowego orkiszowego
510 g mąki
orkiszowej typ 700
250 g kefiru
o temp. pokojowej
40 g wody
(ilość dostosować do mąki i gęstości zakwasu)
10 g cukru
trzcinowego
15 g soli
10 g drożdży
piekarskich
Naczynie żaroodporne
o wym. 25cm/17cm wysmarowane olejem rzepakowym i posypanym mąką razową
orkiszową.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki odważyłam w misce, wymieszałam i
zagniotłam ciasto podsypując odrobiną mąki orkiszowej razowej.
Zakryłam folią i wstawiłam do piekarnika z włączoną lampką
do podwojenia objętości.
U mnie trwało to 45 min.
Ponownie zagniotłam ciasto, tym razem delikatnie, aby je
odgazować,
zakryłam folią i włożyłam do piekarnika na 30 minut.
zakryłam folią i włożyłam do piekarnika na 30 minut.
Po upływie tego czasu przełożyłam ciasto do naczynia
żaroodpornego, wierzch posmarowałam olejem rzepakowym, posypałam mąką orkiszową
typ 2000, nacięłam żyletką kratkę i włożyłam do piekarnika na 30 minut aby
wyrosło.
Piekarnik nastawiłam na 250 st. C funkcja góra-dół, chleba nie wyciągałam, więc wzrastał nadal razem z temperaturą.
Po osiągnięciu w/w temperatury (u mnie trwało to 21 minut)
piekarnik spryskałam wodą.
Chleb piekłam 10 minut.
Zmniejszyłam temperaturę do 200 st. C, uchyliłam piekarnik
aby wypuścić parę.
Ponieważ wierzch się już dość mocno spiekł to przykryłam go
folią aluminiową
i piekłam kolejne 30 minut.
Wyjęłam i wystudziłam na kratce.
SMACZNEGO !!!