Na blogu u Eli znalazłam świetną propozycję połączenia żurawiny z mięsem drobiowym i postanowiłam to wykorzystać do zrobienia dzisiejszego obiadu.
Lekko kwaskowe od żurawiny, słodkawe od miodu i marchewki.
W tak doborowym towarzystwie smakują wyśmienicie.
Gorąco polecam do wypróbowania.:))
Moja propozycja jest na pięć osób.
Składniki:
7 pojedynczych piersi
opakowanie suszonej żurawiny
1 duży por
6-7 marchewek
250 g pieczarek
masło klarowane do smażenia
solidna łyżka miodu
garść świeżej kolendry
sól, pieprz kolorowy do smaku
Dodatkowo: wykałaczki
Każdą pierś rozkroiłam wzdłuż na pół, oprószyłam solą i pieprzem, odłożyłam na kilka minut do przegryzienia.
Następnie rozbiłam delikatnie, nałożyłam kilka suszonych żurawim i zwinęłam w rulon, miejsce łączenia spięłam wykałaczką.
Na dużej patelni rozgrzałam masło klarowane obsmażyłam roladki z każdej strony.
Zdjęłam na talerz.
W między czasie umyłam i pokroiłam w półplasterki por, a pieczarki w kawałki.
Na patelnie po roladkach dołożyłam jeszcze trochę masła, przełożyłam pora i pieczarki, posoliłam i włożyłam miód, dusiłam ok. 5 minut ciągle mieszając.
Marchewkę obrałam, umyłam i starłam na drobnych oczkach, dołożyłam do pora i pieczarek.
Doprawiłam do smaku pieprzem, podlałam szklanką wody, zagotowałam.
Na warzywa przełożyłam roladki, posypałam pokrojoną kolendrą, zakryłam przykrywką i dusiłam na małym ogniu ok. 30 minut.
W czasie smażenia wypadło mi kilka żurawin z roladek, które zostawiłam na patelni, świetnie komponowały się z resztą po ugotowaniu.
Smacznego:))