Składniki:
300 g mąki gryczanej / 500 g mąki gryczanej
pół łyżeczki cukru kokosowego / 1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soli himalajskiej / 1,5 łyżeczki soli
15 g drożdży suchych piekarniczych / 25 g drożdży suchych
50 g mielonego siemienia lnianego / 70 g mielonego siemienia
500 g letniej wody / 800 g letniej wody
kminek w/g uznania
Do miski wsypać wszystkie suche składniki, wymieszać.
Stopniowo wlewać wodę i mieszać do uzyskania gładkiego ciasta.
Konsystencja będzie trochę rzadka, ale siemię lniane wchłonie całą wodę.
Miskę zakryć folią i odstawić na kilka godzin w ciepłe nie przewiewne miejsce.
U mnie jest to piekarnik z włączoną lampką.
Ciasto wyrastało ok. 7 godzin.
Przemieszać w między czasie jak wyrośnie aby odgazować ciasto.
Ciasto do złudzenia przypomina klasyczne na mące pszennej.
Następnie przygotować foremkę keksową, ja mam sylikonową, inne należy wyłożyć
papierem do pieczenia, wysmarować tłuszczem i najlepiej obsypać mąką gryczaną
tak żeby chlebek po upieczeniu dało się łatwo wyjąć z foremki.
Ciasto przełożyć do foremki.
Foremkę z ciastem wstawić do zimnego piekarnika, włączyć na 200 st. C.
Piec chleb ok. 1 godzinę od nagrzania.
W końcu udało mi się stworzyć chleb bez ziemniaków.
Konsystencja jest wręcz idealna, wilgotny, nie kruszy się, a ja myślałam,
że nic z niego nie będzie jak wyjęłam go z piekarnika.
Jednak na tym nie poprzestanę, w planach mam stworzyć chleb idealny
na gryczanym zakwasie, jak na razie nie wychodzi mi zakwas,
w którymś momencie przestaje pracować i tworzy się na nim pleśń.
Mimo wszystko nie poddaje się i próbuję dalej.
;*