Przepis pochodzi od Moniki, tylko lekko go zmodyfikowałam.
Składniki:
140 g orzechów laskowych + włoskie
180 g migdałów blanszowanych
100 g mąki kokosowej
175 g suszonych śliwek
120 g suszonych moreli
50 g ziaren słonecznika
40 g ziaren dyni
skórka otarta z 1 pomarańczy + sok
250 ml. soku jabłkowego naturalnego bez dodatku cukru
Dodatkowo:
70 g sezamu dodaję na koniec
Do wykonania tych ciastek potrzebować będziemy robota kuchennego z misą i nożami,
ja użyłam thermomixa.
Wszystkie składniki wrzucam do misy, uruchamiam robota i czekam aż wszystko połączy się w miarę jednolitą masę tak, aby dało się z niej formować kulki. Wykładam masę do miski, dodaję sezam i ręką dokładnie mieszam, masa jest dość gęsta i klejąca.
Z masy formuję kulki (wielkości dwóch orzechów włoskich ) i kładę na blasze wyłożonej papierem, spłaszczam je i formuję, od czasu do czasu zwilżam dłonie wodą.
Piekę ciastka przez 20-25 minut w nagrzanym do 150 st. piekarniku, funkcja termoobieg.
Byłam pełna obaw co wyjdzie, masa po wyrobieniu pomimo, że klejąca, dała się formować bez problemu. Za to efekt końcowy przerósł moje oczekiwania.
Jedząc ciastko delektowałam się jego smakiem, wyraźnie wyczuwałam śliwki, lekką nutę pomarańczy i chrupiący sezamem….. pycha.
Smacznego;)