Składniki:
200 g zakwasu orkiszowego razowego
300 g mąki orkiszowej typ 1850 "graham"
600 g mąki orkiszowej typ 700
10 g drożdży
20 g cukru
20 g soli
40 g oleju
500 g wody
jajko do posmarowania bułek
Ja bułki potrzebowałam na śniadanie, więc ciasto przygotowałam wieczorem.
Najpierw odważyłam i wymieszałam w dużej misce suche składniki.
Następnie dodałam mokre, wodę zawsze wlewam stopniowo, żeby ciasto wyszło idealne,
zagniotłam podsypując białą mąką, zakryłam folią i zostawiłam na całą noc do wyrastania.
Rano ponownie zagniotłam ciasto, żeby je odgazować podsypując delikatnie mąką.
Nożem odcinałam kęsy i odważałam 100 g porcje.
Formowałam podłużne wałeczki i układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Z podanej ilości składników wyszło mi 17 bułeczek, więc potrzebowałam dwóch blach.
Odczekałam aż bułki się napuszą, posmarowałam rozmąconym jajkiem.
Piekarnik nastawiłam na 220 st. C funkcja góra-dół, jak się nagrzał, blachę z bułkami włożyłam na drugą od dołu półkę i piekłam ok. 15-20 minut, w między czasie jak skórka zaczęła się rumienić spryskałam bułki wodą. Spryskuję jeszcze raz po wyjęciu bułek z piekarnika.
Po wyjęciu pierwszej blachy włożyłam drugą i piekłam dokładnie tak samo jak pierwszą.
Moja dobra rada:
W momencie gdy napuszą się bułki z pierwszej blachy,
zabieram się za formowanie i układanie bułek na drugiej blasze,
czyli musi być poślizg czasowy w przygotowaniu kolejnych bułek, robię tak dlatego, że w momencie kiedy były by obie blachy zrobione od razu to w czasie oczekiwania na upieczenie się pierwszej, bułki na drugiej blasze puszą się za bardzo i źle się wtedy pieką. Przerabiałam to już kiedyś, bułki tak wyrosły, że w trakcie pieczenia zupełnie straciły kształt i nadawały się do wyrzucenia.
SMACZNEGO !!!
Przepis dodaję do wrześniowej listy "Na zakwasie i na drożdżach", która tym razem jest prowadzona przez Akacjowy blog.