Zaopatrzyłam się w 600 g kawałek karkówki, który przeznaczyłam na wędlinę, tym razem postanowiłam ją nadziać czosnkiem i tak też zrobiłam. Ilość czosnku należy dostosować do swoich upodobań.
Mięso umyłam, osuszyłam i ponakłuwałam nożem, w te miejsca włożyłam małe ząbki czosnku, oprószyłam solą, przełożyłam do szklanego naczynia, zakryłam folią i odstawiłam na 24 godziny, po tym czasie mięso umyłam, osuszyłam i posoliłam, z naczynia wylałam powstały płyn, umyłam wytarłam do sucha, przełożyłam mięso i odstawiłam na kolejną dobę.
Po drugiej dobie znowu mięso umyłam, osuszyłam i delikatnie posoliłam, włożyłam w siatkę wędzarniczą i powiesiłam w przewiewnym miejscu na 5 dni.
A oto efekt końcowy, aż żałuję, że nie mogę przekazać wraz ze zdjęciem smaku i aromatu.
Gorąco polecam tą wersję surowej, dojrzewającej wędliny, na pewno sprawdzi się nie tylko na co dzień, ale również na rozmaite spotkania towarzyskie czy święta.
SMACZNEGO!!!