Dzisiaj chcę się podzielić przepisem na wędlinę domowej roboty. Szybka w przygotowaniu, smaczna, a przede wszystkim bez chemii!!! Polecam.
Składniki:
Schab bez
kości – 700 g
Marynata:
60 g oleju rzepakowego
50 g octu balsamicznego ciemnego
2 duże ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
Sól – ja dałam 8 g, ale wiadomo, że każdy ilość dopasuje pod
swoje kubki smakowe
Pieprz cayenne – ja dałam na czubku łyżeczki
Łyżeczkę suszonego tymianku
Składniki marynaty mieszam dokładnie w misce, schab myję i
delikatnie nakłuwam nożem w kilku miejscach, żeby marynata przesiąkła do
wnętrza.
Mięso przekładam do pojemnika (wielkość pojemnika dopasowuję
do kawałka mięsa, musi być całe zanurzone), zalewam marynatą i ręką wmasowuję.
Zakrywam i odstawiam na noc.
Następnego dnia rozgrzewam garnek żeliwny i przekładam do
niego mięso wraz z marynatą, krótko obsmażam z każdej strony przez 5 minut na
średnim ogniu, (to jest intensywne 5 minut, ponieważ cały czas mięso obracam),
nie dopuszczam do spalenia się czosnku i reszty przypraw. Ścina się właściwie
tylko białko z wierzchu, dzięki czemu wszystkie soki zostają w środku, mięso
jest jeszcze surowe.
Po upływie 5 minut garnek zakrywam przykrywką, czekam aż przykrywka się
nagrzeje
i wyłączam gaz.
Mięso samo dochodzi w cieple.
Gotową wędlinę wyciągam dopiero jak
będzie całkowicie zimna.
Garnek żeliwny bardzo długo trzyma ciepło,
dzięki czemu nie
muszę mięsa dłużej obrabiać termicznie.
W efekcie końcowym wychodzi soczyste,
nie kruszy się, jest mięciutkie i daje się cienko kroić.
SMACZNEGO !!!