25 lipca 2014

Majonez




Majonez.... większość go lubi np. do sałatki, do jajek czy jako dodatek do kanapki....
Dużo zużyłam jajek i innych dodatków zanim nauczyłam się go robić, dlatego chcę się z wami podzielić moją wersją. Przepis jest bardzo prosty i teoretycznie nie powinno się go zepsuć, pomimo dość skomplikowanego opisu. 


Składniki:

Żółtko jajka o rozmiarze "L"
1 szkl. oleju słonecznikowego
ciepła woda 
ocet jabłkowy (najlepiej własnej produkcji)
sól do smaku
szczypta cukru (opcjonalnie)
dodatkowo potrzebna będzie trzepaczka

Dokładnie oddzielam żółtko od białka i przekładam je do miseczki, w której będę ucierała majonez. Rozcieram je trzepaczką i wlewam malutkim strumieniem ok jedną łyżeczkę oleju, nie więcej, żeby się nie zważył  i ucieram do połączenia, nie dłużej i tak powtarzam czynność, aż zużyję mniej więcej połowę oleju, wtedy zwiększam ilość do ok. 1 łyżki, cały czas krótko ucieram. 
Z doświadczenia wiem, że długie ucieranie potrafi zważyć majonez lub go rozwodnić i cała praca idzie na marne. 
Gdy dojdę do momentu, że majonez jest bardzo gęsty i zostaje mi w trzepaczce, to dodaję trochę ciepłej wody, z ilością też muszę uważać bo od tego zależeć będzie gęstość majonezu. Następnie powoli wlewam i ucieram dalej, resztę oleju. Teraz jest czas na przyprawianie, dodaję najpierw soli, smakuję, potem octu i tu też trzeba zachować ostrożność, bo może wyjść za kwaśny. 

To jest wersja podstawowa.

Tak na prawdę to jak go doprawicie zależeć będzie tylko od indywidualnych upodobań smakowych.
Można dodać białego pieprzu lub zamiast octu dać sok z cytryny czy też szczyptę cukru.




Pozostaje mi już tylko życzyć udanego ucierania i samych pyszności z jego dodatkiem...