Szumna nazwa jak na ten wypiek, ale miał mi posłużyć jako torcik z okazji urodzin mojej sąsiadki.
Oczywiście mogłam coś zamówić w cukierni, bo ona nie jest na diecie,
ale ja nie mogłabym go zjeść razem z nią.
Było by mi strasznie smutno, ponieważ lubię słodycze,
zwłaszcza o smaku czekolady .... mmmm .....
Było by mi strasznie smutno, ponieważ lubię słodycze,
zwłaszcza o smaku czekolady .... mmmm .....
Wykonanie banalnie proste, wystarczy mieć dobry blender, odrobinę chęci i czas.
Składniki na masę czekoladowo - kokosową:
100 g wiórków kokosowych
1 laska wanilii
3 jajka
60 g miękkiego lub płynnego oleju kokosowego
180 g płynnego miodu
3 łyżki kakao
ok. 100 ml ciepłej wody
1 łyżka mąki kokosowej (opcjonalnie)
Wykonanie:
Wiórki, pokrojoną laskę wanilii, jajka, olej, miód, kakao zmiksować na "papkę"
w wysokoobrotowym blenderze.
Powoli dodawać wodę aby uzyskać konsystencję przypominającą budyń.
Jak się nie chcący przeleje (tak jak mi) to można zagęścić łyżką mąki kokosowej.
Małą okrągłą foremkę (ok. 18 cm. średnicy) wyłożyć papierem do pieczenia.
3/4 czekoladowej masy wylać na spód foremki, resztę do miseczki i odstawić.
Blender umyć i osuszyć.
Składniki na jasna masę kokosową:
100 g wiórków kokosowych
3 jajka
60 g miękkiego lub płynnego oleju kokosowego
110 g płynnego miodu
ok. 80 ml ciepłej wody
Dodatkowo: płatki kokosowe
Dodatkowo: płatki kokosowe
Wykonanie:
Wszystkie składniki, oprócz wody, przełożyć do kielicha wysokoobrotowego blendera i zmiksować.
Dolać wody aby uzyskać konsystencję budyniu.
Oczywiście spróbować czy ilość dodanego miodu odpowiada.
Jasną masę wlać na ciemną, delikatnie rozprowadzić łopatką, na jasną masę wylać resztę masy czekoladowej, również delikatnie rozprowadzić łopatką.
Na koniec patyczkiem od szaszłyka zanurzonym w cieście delikatnie narysować gwiazdę.
Wierzch udekorować płatkami kokosa.
Piec w 130 st. C. funkcja góra - dół ok. 3 godziny, do suchego patyczka.
Wystudzić.
Ja piekłam na pierwszej półce od dołu, dzięki temu ciasto ładnie się upiekło,
a wiórki kokosowe tylko się zarumieniły.
Ja piekłam na pierwszej półce od dołu, dzięki temu ciasto ładnie się upiekło,
a wiórki kokosowe tylko się zarumieniły.
;*