Składniki
na ciasto:
1 kg mąki
6 jajek
240 ml
ciepłego mleka
160 g cukru
100 g
drożdży świeżych
Szczypta
soli
200 g
rozpuszczonego i wystudzonego masła
Nadzienie:
1 kg twarogu
3-4 jajka w
zależności od wielkości
Cukier puder
i cukier waniliowy (ilość według uznania i kwasowości twarogu)
Lukier:
1 szklanka
cukru pudru
3-4 łyżki
gorącej wody
Kilka kropel
aromatu waniliowego (opcjonalnie)
Najpierw przygotowuję rozczyn:
Mleko podgrzewam, dodaję cukier i drożdże, mieszam do
rozpuszczenia się składników, wlewam wszystko do dużej miski i dodaję 200 g
mąki, wyrabiam na gładką masę, przykrywam i pozostawiam do wyrośnięcia.
W tym
czasie rozpuszczam na małym ogniu masło.
Do rozczynu dodaję resztę mąki, jajka, sól i wyrabiam
ciasto, na końcu wlewam masło i całość bardzo dokładnie zagniatam, wygniatam,
rozciągam i składam aż uzyskam plastyczne ciasto. Formuję kulę, przykrywam
miską, zostawiam do wyrośnięcia.
Ciasto rośnie a ja przygotowuję masę twarogową:
Twaróg wkładam do miski, dodaję jajka, cukry, aromat
waniliowy i ucieram blenderem na gładko.
Wyrośnięte ciasto wykładam na stolnicę, dzielę na 4 części.
Każdą rozwałkowuję na prostokąt, smaruję ¼ masy twarogowej,
składam na trzy, kroję na prostokątne kawałki, które skręcam w połowie, układam
na wyłożonej papierem blasze i wierzch każdej drożdżówki smaruję delikatnie
mlekiem.
Piekarnik
nagrzewam do 180 st. C i piekę je ok 30 minut (czas jest uzależniony od
wielkości drożdżówek)
Po
upieczeniu wykładam i smaruje jeszcze ciepłe lukrem.
PYCHA!!! W sumie wyszło mi
39 szt.