Składniki:
500 g cukinii bez obierania, pokrojona na kawałki
6 jajek
sól do smaku /dałam ok. pół łyżeczki/
15 g suchych drożdży piekarniczych
500 g mąki kukurydzianej
Wykonanie:
Cukinie, jajka, sól i drożdże zmiksować na gładko ok. 15 s / obr. 10.
Zgarnąć wszystko z pokrywy i ścian naczynia.
Dodać mąkę kukurydzianą, wymieszać do połączenia się składników na obr. 3 - 5.
Na koniec dodać ulubione ziarna, u mnie:
2 łyżki nasion chia
2 łyżki nasion słonecznika
2 łyżki nasion dyni
1 łyżka nasion kminku
2 łyżki drożdży nieaktywnych
Całość wymieszać na obrotach 4,5 wsteczne.
Ciasto przelać do prostokątnej foremki wyłożonej papierem do pieczenia
lub do sylikonowej, wtedy nie trzeba wykładać papierem,
włożyć do piekarnika, ustawić temperaturę na 40 st. C i poczekać, aż ciasto wyraźnie urośnie.
Następnie bez wyciągania go z piekarnika podwyższyć temperaturę do 240 st. C.
Tuż po nagrzaniu zmniejszyć do 220 st. C, piec do zrumienienia się i suchego patyczka.
Ja zawsze pukam chleb i po usłyszeniu głuchego dźwięku wiem, że jest już upieczony.
Mój piekł się ok. 35 minut.
Jak widać na zdjęciach ciasta wyszło mi dość sporo
i w efekcie końcowym uzyskałam dwa chlebki.
Ten mniejszy piekł się o 15 minut krócej.
Moje uwagi: pierwsza i chyba najważniejsza to smak, jak dla mnie rewelacyjny, najbardziej neutralny ze wszystkich tego typu chlebach, które piekłam, da się go zjeść na sucho, co prawda konsystencja znowu babkowata bo są w nim jajka, ale staram się jak mogę, żeby upiec chleb bez jajek i jestem już blisko, kukurydziany myślę, że powinien mi się udać.
Co do reszty, to wyszło go za dużo, ja na co dzień praktycznie nie jadam chleba,
zamrożony i odgrzany nie smakuje tak samo.
No cóż mi pozostaje, opracować przepis z mniejszej ilości składników.
Podsumowując, gorąco polecam dla tych mogą jajka i kukurydzę.
;*