Składniki:
3 gałązki selera naciowego
1/2 cebuli
5 dużych pieczarek
3 papryki /czerwona, żółta, zielona/
1/2 cukinii bez skóry
1 kapusta pak choi
mały słoiczek koncentratu pomidorowego /200 g/
przyprawa uniwersalna /klik/
smalec do smażenia
Cebulę kroję w piórka, seler na małe kawałki.
Rozgrzewam sporą łyżkę smalcu na dużej i głębokiej patelni.
Wrzucam cebulę i seler, oprószam przyprawą i podsmażam.
Lubię jak seler jest dłużej niż reszta warzyw bynajmniej tak nie dominuje.
Następnie dodaję pokrojone pieczarki, kapustę pak choi.
Mieszam i przykrywam przykrywką. Chwilę duszę.
Kroję na małe kawałki cukinię, dodaję do warzyw, mieszam, zakrywam.
Kroję papryki i dodaję na koniec, mieszam.
Dodaję koncentrat, całość dusi się jeszcze chwilę.
Doprawiam do smaku.
Ponieważ robię dość dużą porcję warzyw, przynajmniej na dwa obiady,
to zostawiam paprykę lekko twardą, przy odgrzewaniu "dochodzi" i jest idealna.
Gdybym pozwoliła jej zmięknąć już pierwszego dnia, to podczas podgrzewania
zmiękłaby za bardzo i zaczęłaby odchodzić od niej skórka.
Idealnym dodatkiem do tak przygotowanych warzyw są piersi z kurczaka owinięte
wędzonym boczkiem. Kto nie jadł to radzę się spróbować.
Ilość mięsa jest dowolna, w zależności ile osób jest do wykarmienia.
U mnie były to dwie piersi z wiejskiej kury, więc dość duże.
Do tego wędzony, surowy boczek pocięty na cieniutkie plasterki.
Każdą pierś pokroiłam na cztery kawałki, oprószyłam solą i ostrą papryką.
Owinęłam boczkiem i usmażyłam na smalcu.
Na większe kawałki zużyłam 3 plasterki boczku, na mniejsze 2 plasterki.
Gotową potrawę posypałam pokrojonym szczypiorkiem.
Smacznego;***