11 lipca 2015

Chlebek z mąki kokosowej




Lubicie panierowane kotlety? Ja je uwielbiam, chociaż nie robiłam klasycznej wersji już baaaardzo dawno. Do panierowania wykorzystuję mąkę kokosową - sklepową, jest bardzo sucha i praktycznie nie czuć w niej kokosa, ale bywa tak, że źle odmierzę ilość i zostaje mi raz więcej, raz mniej.
Nie wyrzucam jej, bo nie należy do najtańszych, zawsze coś z niej wykombinuję.
 Dodaję albo do ciasta albo do ciasteczek, ale tym razem miałam i jedno i drugie.
Więc co z niej zrobić? Jak ją wykorzystać?


Przeszukałam moje ulubione blogi i udało mi się znaleźć przepis idealny na blogu "nie umiem gotować" i postanowiłam go wykorzystać do własnych celów. 
Do mąki, która mi została dodałam resztkę jajka z panierowania i jeszcze dwa, szczyptę soli, odrobinę sody oczyszczonej, łyżeczkę octu jabłkowego, łyżkę masła klarowanego, trochę mleka kokosowego i zrobiłam z tego papkę łatwą do wyłożenia na papier do pieczenia. 
Łopatką uformowałam prostokąt i upiekłam go w 200 st. C do zrumienienia. Po wystudzeniu pokroiłam na cztery części i w ten sposób otrzymałam coś na wzór klasycznej kanapki. 
W smaku oczywiście nie ma nic wspólnego z chlebem, jest mocno jajeczny i ja osobiście nie zjadłabym jej solo, ale z dodatkami smak jest praktycznie nie wyczuwalny 
i można się nieźle najeść już jedną kanapką.

Lata przyzwyczajeń do mięs panierowanych, kanapek, zapiekanek, grzanek itp. odcisnął swoje piętno. Chociaż pieczywa nie jem już prawie rok, mięs też nie panieruję w bułce tartej, to gdzieś tam z tyłu głowy czasami nachodzi mnie chęć zjedzenia przynajmniej malutkiej kromeczki,
czy takiego świeżo upieczonego schabowego.

Wypróbowałam już dużo opcji czym zamienić bułkę tartą i tak naprawdę to nie da się tego zrobić. Nie ma idealnego zamiennika, wszystkie nadają swój posmak i jak ktoś nie poukłada sobie w głowie, że z inną panierką też może dobrze smakować, to niech nawet nie próbuję tego robić. 

Natomiast pieczywo w klasycznej formie z mąki kokosowej, migdałowej czy orzechowej średnio mi wychodzi, jest ciężkie zbite i mało smaczne, aczkolwiek zjadliwe,
więc zrobienie takiego chlebowego placka jest w moim odczuciu najlepszym wyjściem.







Smacznego:)))


Aktualizacja z dnia 14.07.2015

Tak mi zasmakował chlebek z resztki mąki, że postanowiłam zrobić taki na co dzień.

A oto przepis na chlebek kokosowy codzienny:

Składniki:

4 jajka
3 łyżki mąki kokosowej - sklepowej
1 łyżeczka mielonego siemienia lnianego
0,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka octu jabłkowego
3-4 łyżki płynnego masła klarowanego


Wykonanie:

Do miski wbijam jajka, dodaję wszystkie składniki oprócz mąki, roztrzepuję trzepaczką.
Stopniowo dodaję mąkę, sklepowa jest bardzo sucha i wchłania dużo wilgoci, więc uważam z ilością i dodaję stopniowo, mieszam i chwilę czekam, nie chce aby ciasto wyszło zbyt gęste, bo nie da się równomiernie rozłożyć na papierze.
Ciasto wykładam na papier do pieczenia, formuję łopatką j/w.

Ja akurat dodałam tylko trzy łyżki mąki, ale gęstość zależy od suchości mąki.

Piekłam w 200 st. C, funkcja góra - dół, do zrumienienia.





Kolejna propozycja na chlebek z mąki kokosowej:

Składniki:

3 jajka
1/2 szkl. wody
szczypta soli
2 łyżki miękkiego masła klarowanego
ok. 2 łyżki mąki kokosowej
kminek w/g uznania (można pominąć)

Wykonanie j/w


Smacznego:)))