Dziś dzień matki i w związku z tym pragnę wszystkim mamom życzyć wszelkiej pomyślności,
spełnienia najskrytszych pragnień, samych cudownych chwil w życiu,
a przede wszystkich pociechy z dzieci.
Zapraszam na kawałek pysznego ciasta:-)
Składniki na ciasto:
4 jajka
25 g klarowanego masła
90 g miodu
szczypta soli
1 łyżeczka sody
1,5 łyżeczki kakao
200 g mąki kokosowej
(ja dałam zmielone wiórki po robieniu mleka, jeszcze wilgotne, suchej mąki trzeba dać mniej)
Składniki na masę śmietankową:
200 g śmietanki kokosowej
80 g miodu
ok. 1 łyżka ekstraktu waniliowego (według uznania)
20 g żelatyny rozpuszczonej w niewielkiej ilości gorącej wody
Składniki na masę karmelową ze słonecznikiem:
150 g pestek słonecznika
200 g jasnego miodu
100 g masła klarowanego
200 g śmietanki kokosowej
pół łyżeczki soli
Dodatkowo:
foremka prostokątna o wymiarach 27 cm / 17 cm lub inna
ok. 1/4 szklanki mocnej czarnej kawy do nasączenia ciasta
(opcjonalnie, ciasto wychodzi dość wilgotne)
masło klarowane do wysmarowania formy
Wykonanie:
Ciasto:
Oddzielam żółtka od białek.
Białka ubijam na sztywno ze szczyptą soli.
Żółtka ucieram z miodem na puszysto, dodaję masło, ucieram dalej.
Dodaję resztę i dokładnie mieszam.
Delikatnie łączę z białkami za pomocą łyżki.
Formę smaruję masłem, wlewam ciasto i wstawiam do nagrzanego do 160 st. C funkcja termoobieg, piekarnika i piekę 30 minut, do suchego patyczka.
Wyciągam i studzę w formie.
Masa śmietankowa:
Śmietankę miksuję z miodem, dodaję ekstrakt waniliowy, mieszam,
wlewam wystudzoną żelatynę i znowu mieszam.
Ciasto przekrawam na dwie części, miało być równo, ale nie wyszło :(
Część pozostawioną w formie nasączam kawą,
na nią wylewam tężejącą śmietankę i równomiernie rozprowadzam,
na śmietankę przekładam drugą część ciasta i lekko przyduszam, nasączam kawą.
Masa karmelowa:
Słonecznik prażę na suchej patelni.
Do garnuszka wkładam miód, uprażony słonecznik
i podgrzewam ok. 10 minut aby uzyskać bursztynowy kolor.
Ściągam z gazu, dodaję śmietankę, masło i sól.
Ponownie stawiam na gazie.
Gotuję na średnim ogniu ciągle mieszając, aż masa zacznie gęstnieć,
czyli ok. 15 minut, nie dłużej bo wyjdzie za gęsta.
Jak lekko przestygnie wylewam na ciasto i równo rozprowadzam.
Ostawiam w chłodne miejsce do całkowitego stężenia.
Gotowe:)))
Ja do tego ciasta użyłam własnoręcznie przygotowanego mleka kokosowego.
300 g wiórek zmiksowałam na bardzo dużych obrotach w blenderze, zalałam 1 l. wrzącej wody, znowu zmiksowałam i odstawiłam przykryte do przestudzenia.
Jeszcze ciepłe przelałam przez ścierkę, a wiórki dokładnie odcisnęłam.
Mleko odstawiłam w chłodne miejsce, a wiórki zostawiłam w ścierce.
Na drugi dzień miałam idealnie oddzieloną śmietankę od wody kokosowej.
Wodę przelałam do słoika i wstawiłam do lodówki, posłuży mi do zrobienia koktajlu,
natomiast śmietankę i część wiórek wykorzystałam do ciasta.
Ciasto ogólnie dość proste w wykonaniu, ale czasochłonne.
Za to pyszne i to rekompensuje mi poświęcony na jego wykonanie czas.